Zdjęcia, dokumenty, listy...
Pierwszy duszpasterz płońskiego środowiska tradycyjnego 08.2010 - 08.2011
kliknij i powiększ |
Dopiero z dzisiejszej perspektywy widać jak ważną postacią dla naszego środowiska był nasz pierwszy duszpasterz Czcigodny Ksiądz Grzegorz Ślesicki. Żadne słowa nie są w stanie wyrazić naszej wdzięczności i szacunku dla Jego pracy jako duszpasterza - naszego płońskiego środowiska tradycyjnego. O jakości pracy i zaangażowania Księdza Grzegorza w powierzoną Mu misję, najlepiej niech świadczy zawsze pełen kościół wiernych na odprawianych przez Niego Mszach Trydenckich,
i fakt, że pomimo wszelkich przeciwności z jakimi się spotykamy po Jego odejściu dalej istniejemy, Msza zaś, chociaż utraciła na dzisiaj, (chwilowo) swój uroczysty charakter i jest odprawiana w bardzo cichej, ubogiej formie cały czas jest.
Ksiądz Grzegorz to nie tylko wspaniały, niezwykle pobożny i pracowity kapłan, i kaznodzieja, który zawsze podkreślał, że w swojej pracy nie robił nic nadzwyczajnego, a wykonywał tylko najlepiej jak potrafił powierzoną Mu misję.
Jak bardzo będziemy mogli na Niego liczyć przekonaliśmy się bardzo szybko, kiedy w listopadzie 2010 roku umierał Tadzio Chmielewski. Od tego momentu wiedzieliśmy, że zyskaliśmy oddanego i serdecznego przyjaciela.
Nie sposób wyliczyć wszystkiego co zrobił ksiądz Grzegorz dla nas ale najważniejsze sprawy to było zapewnienie bieżącej informacji o Mszach w parafialnej gazetce
kilknij i powiększ |
kliknij i powiększ |
w ulotkach roznoszonych podczas kolędy
na plakatach które wisiały w różnych miejscach miasta
Nie ograniczał się do odprawienia raz w miesiącu Mszy organizował spotkania duszpasterstwa w których uczestniczyło często po kilkanaście osób
zdążył też pozostawić po sobie pamiątkę dla parafii w postaci odnowionego kielicha
W maju 2011 roku Ksiądz Grzegorz odprawił Mszę Św. jako dziękczynienie za"... wszystkie bez wyjątku dzieła i intencje..." Jego Świątobliwości Ojca św. Benedykta XVI. Po Mszy część Jej uczestników w liczbie 53 osób podpisała list z podziękowaniem i życzeniami dla Papieża, zrobiono zdjęcie grupy i tak skompletowana przesyłka została wysłana do Stolicy Apostolskiej, skąd też otrzymaliśmy korespondencję zwrotną.
KLIKNIJ I POWIĘKSZ |
Miał plany na następne miesiące pracy z nami, pielgrzymka, relikwie, kalendarz tradycyjny, ale nic z tego nie wyszło, nawet nie było nam dane pożegnać się po Mszy Trydenckiej, ktoś się nie zgodził, żeby przełożyć Mszę o tydzień na przedostatnią niedzielę miesiąca. Pożegnaliśmy więc się z księdzem, po ostatniej nowej Mszy którą jak prawie zawsze odprawił po "staremu" z całym odmówionym Kanonem
Deo gratias!